Od jakiegoś czasu mam podłączony do kina domowego i telewizora mały komputerek z Androidem. Świetnie się sprawdza w parze ze Spotify. Niestety dzisiaj uszkodziłem w nim port zasilający (micro USB). Gniazdka przy mojej precyzji nie jestem w stanie wlutować ponownie do płytki. Swoją drogą to średnie rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że urządzenie nie jest wyposażone we włącznik (trzeba więc czasem wyjąć wtyczkę zasilania i włożyć ją ponownie).
Zasilania nie da się podłączyć przez drugi port micro USB (OTG). Da się natomiast to zrobić przez jedyny pełnowymiarowy port USB. Oczywiście potrzebny jest odpowiedni kabel do zasilania i tracimy przez to jedeno z gniazd. Nadal możemy jednak używać portu oznaczonego jako OTG, więc nie jest źle.
Jeżeli więc ktoś jest w podobnej sytuacji i spisał już mk802 na straty, to niepotrzebnie.
„Swoją drogą to średnie rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że urządzenie nie jest wyposażone we włącznik (trzeba więc czasem wyjąć wtyczkę zasilania i włożyć ją ponownie).”
Chyba niepotrzebnie odpinasz ten koniec kabla. Ja raczej korzystam z listw zasilających z włącznikiem. A jeśli naprawdę zależy mi na tym, by nie restartować wszystkich urządzeń wpiętych do danej listy, to wyciągam z gniazdka odpowiedni zasilacz.
Przy założeniu, że listwę masz dostępną a nie ukrytą za szafką jak u mnie…
Najlepsze są gadżety które się nie psują 🙂
Wpadnij na Stegny, to Ci wymienię ten port na nowy 😉