Arduino – zdalne sterowanie urządzeniami elektrycznymi

Pisałem ostatnio o tanim zestawie do zdalnego sterowania gniazkami z Biedronki. Planowałem podłączyć przyciski pilota do Arduino przez jakiś moduł przekaźnikowy (jak Relay Shield) i nawet dla tego zastosowania przylutowałem byłem już kabelki do mikrostyków. Po pewnym czasie jednak stwierdziłem, że można poszukać tańszego rozwiązania. Na początku zmierzyłem napięcia między stykami przycisków – nieco ponad 12V (tyle co napięcie baterii). Przy okazji oznaczyłem te styki, na których jest napięcie. Później zrobiłem eksperyment i zasiliłem pilota napięciem 5V wprost z Arduino (w końcu bateria ma to do siebie, że jej napięcie z czasem spada, więc projektanci musieli to przewidzieć). Z niższym napięciem też zadziałało. Co więcej, nadal nie było problemów z zasięgiem. Uznałem więc, że trzeba sprawdzić co będzie, gdy do styku przycisku, na którym nie było wcześniej napięcia przyłożę je wprost z Arduino (na wszelki wypadek przez rezystor, zapewne niepotrzebnie). Bingo, zadziałało.

Kolejnym krokiem było zbudowanie prototypu z dwoma stykami pilota podłączonymi do wyjść cyfrowych mojego Arduino Uno. Zasilanie zostało podłączone do +5V i GND. Uruchomienie prostego programu spowodowało, że zasilanie w gniazdku pojawiało się co 4 sekundy, na 4 sekundy.

void setup() {
  pinMode(13, OUTPUT);
  pinMode(12, OUTPUT);
}

void loop() {
  digitalWrite(13, HIGH);
  delay(200);
  digitalWrite(13, LOW);
  delay(4000);
  digitalWrite(12, HIGH);
  delay(200);
  digitalWrite(12, LOW);
  delay(4000);
}

Wyszło więc taniej niż początkowo zakładałem, bo odpadła konieczność instalowania przekaźników i dodatkowego zasilania (lub wymiana baterii). Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, zestaw gniazek można (można było?) tano kupić w Biedronce (a podobny w wielu innych sklepach), natomiast Arduino jest dostępne np. w Nettigo.