Sterowanie na 433MHz w wersji mini

Opisywałem ostatnio sterowanie radiowe urządzeniami na częstotliwości 433.92MHz z użyciem ESP8266, a konkretnie Nodemcu. Urządzenie było sporo mniejsze, niż konstruowana wcześniej wersja wykorzysująca Arduino i sieć ethernet, ale nadal dość duże. Postanowiłem zbudować jeszcze jedną, miniaturową wersję, jednak nieco okrojoną funkcjonalnie. Ostatnio nie oszczędzaliśmy miejsca, więc w obudowie zmieścił się nadajnik, odbiornik, a dodatkowo czujnik ciśnienia i jeszcze sporo miejsca. Tym razem użyjemy mniejszej płytki – WeMos D1 mini, a obudowa będzie znacznie mniejsza, mieszcząca jeden moduł – nadajnik lub odbiornik (lub coś innego).

Porównanie dwóch wersji urządzeniaDlaczego D1 Mini, a nie którąś z małych wersji ESP8266? Bo płytka zawiera już wszystko co potrzeba, w szczególności złącze micro USB do zasilania i stabilizator napięcia na 3.3V. Do zestawu dołączone są też różne wersje złącz goldpin, także przelotowych, które można wlutować do płytki, jednak dla oszczędności miejsca dolutujemy przewody bezpośrednio do płytki. Nie będzie także wkrętów w obudowie, tylko zasuwanie dobrze dopasowanej klapki.

WeMos D1 mini + 433MHz

Jako odbiornik zostanie użyty układ WL101-341 (po prawej stronie), gdyż jest zasilany napięciem 3.3V, ma niezłą czułość i mały rozmiar. Nadajnikiem może być WL102-341 (po lewej stronie), z tego samego powodu. Do jednego i drugiego układu można będzie dolutować gotowe anteny, które poprawią zasięg. Przewody praktycznie jest z jednej strony zakończyć złączami dupont (żeńskimi złączami na goldpiny), bo umożliwi to łatwą wymianę odbiornika na nadajnik i odwrotnie. Ponieważ obudowa będzie rozsuwana, więc będzie można to zrobić bez użycia narzędzi.

Zestaw części - d1 mini, nadajnik 433MHz, odbiornik 433MHz

Projekt obudowy jest bardzo prosty. Zawiera dwie komory. Dolna z prowadnicą na sztywne zamontowanie D1 mini i otworem na podłączenie zasilania przez micro USB. Górna dopasowana wielkością do nadajnika i odbiornika. Między komorami jest przestrzeń na przeprowadzenie przewodów. Całość zamyka wciskana w prowadnice klapka. Obudowa została oczywiście wydrukowana z mojego ulubionego filamentu PETG, o kolorze transparentnego błękitu. Projekt obudowy do wydruku dostępny jest tradycyjnie w serwisie thingiverse.

WeMos D1 Mini w obudowie

Po dolutowaniu przewodów, wszystko mieści się idealnie w obudowie.

WeMos d1 mini w obudowie

Urządzenie już jest, teraz pora wyjaśnić, do czego może się przydać. Po pierwsze jako nadajnik, do rozszerzenia zasięgu. Wystarczy umieścić małe (4cm x 3cm x 2cm) urządzenie, porównywalne wielkością z pudełkiem zapałek i rozszerzyć zasięg, gdy mamy duży dom i nie wszędzie daje się sterować urządzeniami z jednego punktu. Po drugie można je podłączyć do powerbanku i zabrać ze sobą. Po co? Żeby sterować urządzeniami w terenie za pomocą telefonu? Nie, jest inne zastosowanie – dla którego powstało. Można zaprogramować je jako odbiornik, z access pointem i serwerem www i w sklepie, z użyciem telefonu, sprawdzać, czy kody z różnych urządzeń są prawidłowo odczytywane. Pozwoli to uniknąć zakupu urządzenia, które będzie źle współpracować z naszym systemem.

Zestaw elementów do budowy nadajnika lub odbiornika

Dzisiaj nie będzie kodu programu, bo użyć można tego z poprzedniego posta, usuwając jedynie fragment odpowiedzialny za odczyt i wysyłanie ciśnienia i zmieniając wejście/wyjście cyfrowe na to, użyte w D1 Mini.

Nadajnik 433MHz w wersji mini

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inteligentny Dom i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *