Byłby fajny gadżet do zdalnego sterowania, ale nie jest

Ostatnio wpadł w moje ręce fajny gadżet, a przynajmniej wszystko to zapowiadało. Tani, mały, funkcjonalny, zgodny z moimi sterownikami na 433MHz.

Budowa i zasada działania jest bardzo prosta. Z jednej strony mamy gniazdko zasilające, typowe dla większości domowych urządzeń zasilanych napięciem stałym, jak choćby routery. Z drugiej strony mamy wtyczkę w tym samym standardzie. A po środku miniaturowy odbiornik, który potrafi załączyć lub wyłączyć zasilanie między jedną a drugą stroną, a także dodać różne efekty, jak ściemnianie czy różne opcje mrugania podłączonych pasków LED. Mimo, że samo urządzenie przewidziane jest do sterowania oświetleniem LED, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zasilać nim coś innego.

Urządzenie świetnie radzi sobie z napięciami od 5 do 24V. Byłby to więc świetny uniwersalny zdalny włącznik do urządzeń zasilanych napięciem stałym, do integracji z automatyką domową. Byłby, gdyby nie jeden drobny szczegół – ktoś sobie wymyślił, że jeden przycisk na pilocie będzie odpowiadał za włączenie i wyłączenie urządzenia. Czyli pod jednym kodem mamy zarówno włączenie, jak i wyłączenie, zależnie od aktualnego stanu. A gdy nasz sterownik nie zna aktualnego stanu urządzenia, to nie może wymusić jego włączenia lub wyłączenia. Szkoda, byłoby to naprawdę fajne urządzenie, a tak jest bezużyteczne (chyba, że ktoś faktycznie chce sterować pilotem).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inteligentny Dom i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Byłby fajny gadżet do zdalnego sterowania, ale nie jest

  1. Rostek pisze:

    Jeżeli masz system inteligentnego domu to możesz narzucić mu funkcje logiczne typu IF/AND… W systemie piszesz jeżeli był wciśnięty guzik taki i taki to zRób to i to. Poza tym jak chciałeś uruchomić funkcje samego pilota ? … Czyżby lutowanie kabelków do styków zwiernych pod przyciskami ? Słabe rozwiązanie oraz przymus stworzenia stałego zasilania do pilota albo wymiana baterii co miesiąc .. do tego dochodzi popularność tego typu sterowników i możliwość przypadkowego sterowania np pilotem sąsiadów 🙂 na częstotliwości 433 MHz działa cała masa urządzeń które mogły by zakłócić pracę ów sterownika.

    Z doświadczenia zalecam używanie certyfikowanych i dedykowanych do Smart House’ów urządzeń , które działają na odseparowanym paśmie. Zresztą profesjonalne rozwiązania opierają się o technologię starej dobrej miedzi 😉

    Trzeba pamiętać też że to Twój dom , twoja forteca i słabo się robi jak nie masz pewności czy to co Cię chroni i pomaga w życiu nie stworzy zaproszenia dla złodzieja ….

    • techniczny pisze:

      Żadne IF/AND nie pomoże Ci jak nie znasz stanu urządzenia i nie możesz go wymusić. Jak sterować? Masz opisane np. we wpisie „Radiowe sterowanie w inteligentym domu”, gdzie jest też poruszony temat bezpieczeństwa. Do zapalenia światła pod szafkami w kuchni nie trzeba certyfikowanych urządzeń, które zresztą nie działają na odseparowanym paśmie, tylko na jednym z 4 popularnych, publicznie dostępnych pasm. Niestety do tego celu ten gadżet też nie bardzo się nadaje, o czym jest właśnie ten wpis…

  2. jendrush pisze:

    Tak samo się tym rozczarowałem. Miałem drobny plan by sobie sterować listwami ledowymi porozmieszczanymi w różnych miejscach. Niestety testy pokazały, że nie zawsze sygnał doleci i się nie włączy, lub odwrotnie. Z dwoma osobnymi kodami wystarczyłoby wysłać komendę parę razy, a w tym przypadku loteria.

Skomentuj Rostek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *