Pierwszy sezon grzewczy z nowym kotłem gazowym powoli dobiega końca. O kosztach ogrzewania pisałem ostatnio i obiecałem opowiedzieć, skąd wiem, ile gazu zużywa kocioł i w jaki sposób to badam. Techniczne aspekty łączenia kotła z Raspberry Pi i odczytu parametrów jego pracy, były już poruszane na blogu. Dzisiaj skupimy się wyłącznie na rejestracji zużycia gazu przez kocioł Vaillant.
Poszukiwanie drogi
Jak już wiecie, do odczytu danych kotła używam programu ebusctl z pakeitu ebusd. Przeglądając listę dostępnych parametrów i szukając jakiegoś punktu zaczepienia do pomiaru zużycia gazu, zwróciłem uwagę na cztery z nich: PrEnergySumHc1, PrEnergyCountHc1, PrEnergySumHwc1 i PrEnergyCountHwc1. Patrząc na nazwy łatwo się zorientować, że Hc odnosi się do centralnego ogrzewania, a Hwc do ogrzewania wody. Ponieważ obserwacje zaczynałem tuż przed sezonem grzewczym, prosto było zaobserwować, że rosną wyłącznie liczniki Hwc. Notowanie wartości i wskazań licznika doprowadziło mnie to stwierdzenia, że warto skupić się na wskaźnikach PrEnergySum i był to strzał w dziesiątkę.
Zbieranie danych
Uznałem, że najlepszą drogą do dalszych analiz będzie zbieranie danych. Postawiłem wszystkie 4 wskaźniki zapisywać co godzinę w dwóch miejscach – w logu tekstowym i w bazie rrd, na potrzeby przejrzystych wykresów. Do pobierania danych służy prosta funkcja w PHP:
function getregister( $reg ) { global $ip; exec("/usr/bin/ebusctl -s $ip read -m 30 $reg", $output, $retcode); if($retcode==0 && substr($output[0],0,3)!="ERR" && substr($output[0],0,3)!="err" ) return($output[0]); else return("error"); }
Ebusctl łączy się w tym wypadku z drugim Raspberry Pi, na którym chodzi ebusd. Oczywiście wszystko może działać na jednym systemie, ale u mnie tak jest wygodniej. Za zapisywanie danych odpowiada natomiast taki fragment kodu:
if( date("i")=="00" ) { $prenergysumhc1=getregister("PrEnergySumHc1"); $prenergycounterhc1=getregister("PrEnergyCountHc1"); $prenergysumhwc1=getregister("PrEnergySumHwc1"); $prenergycounterhwc1=getregister("PrEnergyCountHwc1"); exec("echo ".date("Y-m-d H")."\;".$prenergysumhc1."\;".$prenergysumhwc1."\;".$prenergycounterhc1."\;".$prenergycounterhwc1." >> $counterlog"); exec("/usr/bin/rrdtool update $rrdcounterfile ".time().":$prenergysumhc1:$prenergycounterhc1:$prenergysumhwc1:$prenergycounterhwc1", $eoutput, $ecode); if( $ecode>0 ) { echo "RRD update problem ($rrdpcounterfile)\n"; print_r($eoutput); } }
Banalnie proste, prawda? Jako wynik, w pliku o nazwie przechowywanej w zmiennej $counterlog, pojawia się kolejna linia z odczytanymi wartościami liczników i aktualnym czasem (data i pełna godzina). Dane dodawane są też do bazy rrd $rrdcounterfile. Być może gromadzenie danych co godzinę na dłuższą metę nie jest konieczne, ale plik csv z danymi, to po pół roku zajmuje on 200kB, więc pomijalnie mało, jak na dzisiejsze standardy.
Kalibracja
Liczniki kotła to jedno, a licznik gazu od gazowni, to drugie. Skoro już mamy odczyty, to należałoby je jakoś powiązać. W tym celu stworzyłem prosty mechanizm, który pozwala mi podać aktualny stan licznika gazu i zapisuje w pliku csv aktualny czas, timestamp, podany przeze mnie stan licznika (przemnożony przez 1000, żeby pozbyć się przecinka) oraz pobrane cztery, opisane wyżej wartości rejestrów kotła. Następnie sprawdzam o ile przyrosły od pierwszego odczytu wartości PrEnergySumHc1 i PrEnergySumHwc1, a o ile fizyczny licznik gazu. Na tej podstawie wyliczam stosunek między sumą przyrostów parametrów PrEnergySum a fizycznym licznikiem gazu. Wynosi on w moim przypadku 976.171242912. Od czego zależy? Od egzemplarza? Stabilności jakości gazu? Nie wiem, ale działa to dużo dokładniej, niż się spodziewałem.
Skrypt do kalibracji i przewidywania aktualnego stanu licznika jest prosty. Odczytuje on aktualne rejestry wprost z kotła, sprawdza wszystkie wpisy w pliku kalibracyjnym, podając kolejne wartości w celach diagnostycznych, a następnie wylicza aktualny stan licznika, na podstawie pobranego odczytu.
#!/usr/bin/php5 <?php $ip="192.168.1.32"; //zdalny ebus $log='/mojdom/licznik-gazu.log'; //plik kalibracyjny // pobieranie rejestrów przez ebusctl function getregister( $reg ) { global $ip; exec("/usr/bin/ebusctl -s $ip read -m 30 $reg", $output, $retcode); if($retcode==0 && substr($output[0],0,3)!="ERR" && substr($output[0],0,3)!="err" ) return($output[0]); else return("error"); } //pobranie danych z kotła przez eBUS $prenergysumhc1=getregister("PrEnergySumHc1"); $prenergysumhwc1=getregister("PrEnergySumHwc1"); $lines=file($log); if( sizeof($lines)>1 ) { for( $w=0; $w<sizeof($lines); $w++ ) $pola[$w]=split(";",$lines[$w]); for( $w=1; $w<sizeof($lines); $w++ ) { $czas=($pola[$w][1]-$pola[0][1]); $licznik=($pola[$w][2]-$pola[0][2]); $energyhw=($pola[$w][3]-$pola[0][3]); $energyhwc=($pola[$w][4]-$pola[0][4]); $kalibracja=($energyhw+$energyhwc)/$licznik; echo "Czas: ".$czas."\n"; echo "Licznik: ".($licznik/1000)."\n"; echo "Energy: ".($energyhw+$energyhwc)."\n"; echo "Kalibracja: ".$kalibracja."\n"; echo "\n"; $ostlicznik=($pola[$w][2]); $ostsuma=($pola[$w][3]+$pola[$w][4]); } } $aktsuma=$prenergysumhc1+$prenergysumhwc1; $aktlicznik=($ostlicznik+($aktsuma-$ostsuma)/$kalibracja)/1000; echo "\n\nAktualny stan licznika: ".$aktlicznik."\n"; ?>
Natomiast plik z danymi do kalibracji, opisany wcześniej, wygląda tak:
2017-10-27 09:39:47;1509089986;126317;43474893;64973467;460045;228077 2017-10-27 11:59:42;1509098381;126515;43661714;64973467;462009;228077 2017-10-28 09:36:14;1509176173;130908;47181835;65703665;500437;230631 2017-10-30 08:17:46;1509347865;139323;53246974;67189283;560202;235624 2017-11-08 08:01:26;1510124485;177775;84520571;72577883;893364;254024 2017-11-16 08:02:54;1510815773;218850;118810371;78203438;1263387;273414 2017-12-07 17:26:22;1512663980;347452;233511542;90820186;2486487;318324 2018-01-06 10:26:59;1515230818;515355;381400712;106815356;4025920;373482
Dokładność
Jak już przy dokładności jesteśmy. Po pierwszych kalibracjach, po kilku godzinach od uruchomienia dokładność była taka sobie – kilka procent błędu. Niby do zorientowania się w trendach wystarczająco, ale liczyłem na więcej. Wystarczyło jednak trochę cierpliwości i jest bardzo dobrze. Po trzech miesiącach od ostatniego odczytu, przewidywana przez skrypt wartość różni się od realnego wskazania licznika o około 0,5m³. Przy różnicy stanów licznika 500m³. To zaledwie 1 promil błędu! Znacznie większy błąd byłby nadal w pełni akceptowalny.
Przy kalibracji warto zwrócić uwagę, że liczniki kotła Vaillant są zwiększane dość skokowo. Nie wiem do końca od czego to zależy, natomiast pewnie najlepiej odczytywać wartości, gdy kocioł jest już pewien czas w spoczynku. Przy dłuższych okresach nie ma to znaczenia, bo nawet godzina czy dwie to niewiele w skali miesiąca, ale pewnie z tego powodu pierwsze pomiary były u mnie obarczone dużym błędem (z kalibracją po kilku lub kilkunastu godzinach). Warto też zwrócić uwagę, że u mnie kalibracja jest bardzo prosta – kocioł gazowy jest jedynym odbiornikiem gazu. W przypadku posiadania kuchenki gazowej, nie byłoby już tak łatwo.
Wykresy zużycia gazu
Dzięki rrdtool możemy dodatkowo rysować wykresy zużycia gazu. Osobiście lubię wykresy, bo pozwalają szybko zorientować się w sytuacji i trendach.
Po co to wszystko?
Przede wszystkim bo jestem ciekawy i lubię wiedzieć. Poza tym dla oszczędności – robiąc cokolwiek, żeby zmniejszyć zużycie gazu, warto wiedzieć, czy przynosi to jakikolwiek efekt. Nic nie jest pewniejsze niż twarde dane… Bez tego nawet dyskusje typu „czy warto obniżać temperaturę w domu przy nieobecności” mają mały sens, gdy swojego zdania nie można poprzeć dowodami. Nie bez znaczenia jest też fakt, że dzięki wykresom, od razu widać, gdy ze zużyciem gazu dzieje się coś niepokojącego. Natomiast proste obliczenia pozwalają od razu zweryfikować wysokość wystawionego rachunku za gaz.
Przykład aktualnych wyliczeń ze strony systemu automatyki domowej:
Ostatni szacowany stan licznika gazu: 1091.273
Zużycie na 24h: 1.888m3 (miesięcznie: 58.558m3 = 155zł)
Zużycie na tydzień: 25.711m3 (miesięcznie: 114m3 = 256zł)
Zużycie na miesiąc: 167.046m3=352zł
Zużycie na dwa miesiące: 374.779m3=778zł
Widać wyraźnie, że mamy ostatnio cieplejsze dni a koniec sezonu grzewczego nadchodzi wielkimi krokami. Optymistyczne.
Podoba mi się to, fajnie, że masz możliwość tak łatwej komunikacji z kotłem. Ja mam kupionego, ale jeszcze nie powieszonego Termeta, który ma interfejs OpenTherm. Niby to standard, ale co producent, to inne dane są dostępne a inne nie. Będę to chciał rozpracowac jak już kocioł będzie działał.
Odnośnie Twoich pomiarów, to zastanawiałeś się czy by nie zbierać odczytów wprost z licznika? Większość liczników posiada miejsce na umieszczenie fabrycznego impulsatora (pewnie jakiś czujnik halla). Pod wskazaniami zazwyczaj jest prostokątna zaślepka. Nie wiem jeszcze co na to gazownia, ale będę chciał porozmawiać o tym z gościem, który będzie mi doprowadzał gaz do domu.
Dzięki. Gdybym nie odczytywał wprost z kotła to pewnie użyłbym licznika iNode (https://inode.pl/POMIAR-ENERGII-c11) w wersji z czujnikiem pola magnetycznego. Ale dane z kotła i tak odczytuję, więc nie mam potrzeby.
A na kalibracje nie ma wpływu fakt, iż gaz to pewna mieszanina gazów, na które działają pewne prawa fizyki? Spotkałem się z informacją, iż w ciągu roku zmienia się np. kaloryczność gazu, do tego nie wiem czy gaz zmienia jakoś swoją objętość w zależności od temperatury.
Ilość gazu powinna być stała. Natomiast zmienia się nieznacznie kaloryczność. Na każdej fakturze podany jest współczynnik konwersji metrów sześciennych na kWh, za które się płaci. Natomiast ten współczynnik, póki co, nie zmieniał się jakoś mocno. Do szacowania rachunku dokładność jest wystarczająca.
Fajny blog ale nie ma lub nie widzę spisu treści
trochę szkoda bo trudno szybko zobaczyć co interesującego opisałeś przez te 10 lat
Ja jeszcze inaczej dotarłem do odczytu stanu licznika, zauważyłem, że hc1 ma inny „mnożnik” niż hwc1. Mnożników nie wyliczam dynamicznie tylko zrobiłem to raz „ręcznie”. Po około roku działania mam różnicę licznik vs. wyliczenie około 1.2m3 – dla zobrazowania wklejam mój skrypt bash, który aktualizuje device domoticza:
#!/bin/bash
IDX=70
energyhc1=`ebusctl r -f PrEnergySumHc1`
energyhwc1=`ebusctl r -f PrEnergySumHwc1`
LOCALIP=$(hostname -I | cut -d’ ’ -f1)
dz_hc1=”747.351″
dz_hwc1=”672.730″
VALUE=$(echo „$energyhc1/$dz_hc1+$energyhwc1/$dz_hwc1” | bc -l | xargs printf %.0f)
curl -k -s „https://$LOCALIP/json.htm?type=command¶m=udevice&idx=$IDX&nvalue=2&svalue=$VALUE”
Witam
Powiedzcie mi proszę w jaki sposób znaleźć mnożnik bo mam kocioł EcoTec Plus VSC206 4-5 i dla mnie dane PrEnergySumHc1 oraz PrEnergySumHwc1 nie odpowiadają ani kWh ani m3 gazu ? Chciałbym skonfigurować to aby mieć dane dla Home Assistant. Będę wdzięczny bo jestem początkujący w tym temacie.
Zapisać stan licznika i wartości rejestrów. Za tydzień lub miesiąc powtórzyć. Obliczyć mnożnik.
Cześć,
Od niedawna posiadam adapter eBUS i również zainteresowałem się parametrami PrEnergy[Sum,Count]H(w)c1.
Pierwsze na co chciałem zwrócić uwagę po przeczytaniu kilku różnych dyskusji w internetach (niestety nie jest tego dużo) to odnoszenie się w obliczeniach do współczynnika konwersji, który wynika z ciepła spalania gazu ziemnego – parametru laboratoryjnego, nieosiągalnego w warunkach rzeczywistych (ok. 41,5MJ/m3). Początkowo również operowałem tym parametrem próbując jakoś dojść co w rzeczywistości oznaczają zmiany w wartościach tychże rejestrów. Potem poczytałem trochę o wyznaczaniu sezonowej sprawności kotłów kondensacyjnych i takie tam skąd bierze się sprawność 107% itp. – to skłoniło mnie alby w obliczeniach jednak użyć wartości opałowej, czyli ok. 34,5MJ/m3, co oznacza jakieś 9,58kWh/m3). Tak jak wielu innych użytkowników notowałem stan rejestrów, zużycie gazu (w miartę możliwości starałem się robić to osobno dla c.w. i c.o. i próbowałem przeliczać na różne sposoby. To co zauważyłem, to, że zużycie gazu w kWh, przeliczone z wartości opałowej jest bardzo zbliżone do różnicy wartości rejestrów „Sum” podzielonej przez 100000. Dla c.o. wartości były bardzo zbliżone w okolicy 99-104% wartości wyliczonej ze zużycia gazu. Natomiast dla c.w. wartości były znacznie niższe 92-95%, ale raczej w stronę 90% niż w stronę 100%. Zacząłem się zastanawiać cóż to może oznaczać. Pomiary robiłem w drugiej połowie października. Mam głównie grzejniki, ale instalacja jest mocno przewymiarowana i tak naprawdę to w tym okresie na zasilaniu miałem jakieś 35-37st.C (krzywa ustawiona na 0,7). Ciepłą wodę grzeję do max 45st.C.
Patrząc na te wartości procentowe i mając w głowie na świeżo wiedzę nt. obliczania sprawności, skojarzyłem je włażnie z tzw. znormalizowaną sprawnością kotła. Oczywiście pozostaje kwestia wartości ciepła spalania, którą przyjąłem trochę arbitralnie, i wydaje mi się że przez to ta wyliczona przez mnie sprawność wydaje się być nieco zawyżona, ale widać ewidentnie po różnicy pomiędzy c.o. i c.w., że dla c.w. kiedy kocioł pracuje na znacznie wyższej temperaturze (ok 70st.C) w obiegu przez wężownicę zasobnika, to owa hipotetyczna sprawność jest mniejsza niż dla c.o. gdzie pracuje na niskim parametrze zasilania i niskiej temperaturze na powrocie (akurat dla mierzonych warunków było to w okolicy Z:34-36/P:30-32) i mamy bardzo wysoką kondensację, co daje duży zysk w sprawności.
Jest to oczywiście hipoteza, ale wydaje się całkiem prawdopodobna. Żeby jakoś ją uwiarygodnić należałoby zebrać więcej wyników, niż moje kilkanaście pomiarów i przeanalizować je w kontekście warunków pracy kotła (temperatura zasilania, powrotu, moc/modulacja, itp.), w szczególności jak to wygląda dla instalacji gdzie temperatury są nieco wyższe np. zasilanie w okolicy 50st.C – obstawiam, że wówczas stosunek energii wyznaczonej z rejestru a tej z wartości opałowej będzie gdzieś w okolicy 90%.
Jakie z tego mogą płynąć wnioski? Zakładając całkowitą czy częściową słuszność tejże hipotezy, należy pogodzić się z faktem, iż nie da się precyzyjne wyznaczyć zużycia gazu wyłącznie na podstawie rejestrów, bo wygląda na to. że te wszystkie przeliczniki, które proponują użytkownicy są pochodną sprawności kotła i o ile w jakimś sezonowym uśrednieniu będą się sprawdzać długookresowo, o tyle w krótkich okresach czasu rozbieżności mogą być duże, co zresztą wynika z niektórych wypowiedzi w tym temacie oraz z faktu, że sprawność kotła zależy od wielu czynników. Jeżeli potrafilibyśmy ją określać w inny sposób niż ten wynikający z mojej hipotezy, to odwracając niejako tok rozumowania, być może owa wartość pomnożona przez deltę rejestru dałaby bardzo zbliżone do rzeczywistości zużycie gazu, nawet chwilowe.
Nie mam pojęcia jak Vaillant ustala te wartości – patrząc na ich zmienność w odniesieniu do warunków pracy kotła, wydaje się że robi to dosyć precyzyjnie. Intuicja podpowiada mi, że istotna rolę mogą tu też odgrywać wartości Count, ale nie mam pojęcia z czego wynikają ani do czego mogą posłużyć – tu raczej głębsza analiza by była potrzebna (może ich przyrost w funkcji czasu jest jakąś informacją?).
P.S. Posiadam Vaillanta EcoTec 206/5-5.
Czy możesz podzielić się Twoim wyliczonym współczynnikiem?
Niestety u mnie mam kuchenkę + piec i nie bardzo na razie wiem jak się do tego zabrać. A chciałbym mieć JAKIEŚ wskazanie.
Dziękuje i pozdrawiam 🙂
Niestety nie ma to za bardzo sensu. Musisz zrobić wyliczenia, choćby na początek przybliżone.