116 dolarów amerykańskich. Mniej niż 500zł. Tyle razem z przesyłką kosztował mnie w październiku 2023 roku komputer Firebat AK2 Plus. Tak, nazwa pewnie jest tak naprawdę mało istotna, biorąc pod uwagę liczbę podobnych konstrukcji na chińskim rynku. Ważniejsze jest, co jest oferowane za tę cenę. Wbrew niskiej cenie – całkiem dużo.
W bardzo kompaktowej obudowie dostajemy pełnoprawny komputer wydajności, której nie powstydziłby się niezły komputer biuro sprzed kilku lat. Mamy tu procesor N100, 16GB pamięci RAM i dysk twardy SSD NVME o pojemności 500GB. Konfiguracja która do wielu zastosowań domowych czy biurowych jest więcej niż zadowalająca. Cena natomiast jest wyraźnie konkurencyjna do starszych komputerów poleasingowych o podobnej wydajności.
N100 jest procesorem wydanym w 2023 roku, budżetowym, energooszczędnym i godnym tego roku. 10nm proces technologiczny, architektura Alder Lake-N, 4 rdzenie taktowane nawet do 3,4GHz, wbudowany układ graficzny, dają nam TDP na poziomie zaledwie 6W!
Jak się ma wydajności tego procesora do starszych, poważnych „braci”? Cóż, w niektórych benchmarkach dogania, należący do segmentu mobilnego, 4-letni i5-10210U. Chociaż uczciwiej będzie napisać, że w większości benchmarków wypada gorzej. Ale przynajmniej daje to obraz gdzie mniej więcej jesteśmy, przy całym komputerze w cenie przeciętnego współczesnego procesora. Można za to uczciwie powiedzieć, że N100 może nie mieć kompleksów przy porównaniu wydajności z nieco starszym i5-7400, który jednak ma TDP na poziomie 65W.
Tak, to naprowadza nas powoli na cechę, która wyróżnia N100 i pozwala mu konkurować z najlepszymi, w swojej intelowej rodzinie, rzecz jasna. Jest to energooszczędność. I tu także dochodzimy do głównego tematu dzisiejszego wpisu – zużycia prądu. Ponieważ TDP procesora niewiele mówi o zużyciu prądu przez cały komputer, należałoby to jakoś pomierzyć. Biorąc pod uwagę przeróżne zastosowania, zwykle ludzie są zainteresowani dwoma parametrami – zużyciem prądu w trybie spoczynku, czyli z działającym systemem operacyjnym, ale bez wykonywania żadnych skomplikowanych operacji. Jest to często nazywane trybem „idle”. Zwykle chcemy też wiedzieć ile taki komputer zużywa prądu maksymalnie – kiedy jest w pełni obciążony.
Do mini-pc został dołączony zasilacz o mocy 30W – 12V, 2,5A. Natomiast oczywiście wiemy, że zasilacze są zawsze z zapasem. Pomiarów zużycia będziemy dokonywać po stronie AC, więc wynik będzie (raczej nieznacznie) pogarszany prze sprawność zasilacza, ale zakładam, że większość osób przecież będzie go używać.
Komputerek krótko po uruchomieniu systemu Windows zużywa w bezczynności 5,7W do 6,9W. Po pewnym czasie pobór spada do 4,9W do 5,2W. Są to wyniki przy wyłączony wi-fi i działającej sieci przewodowej oraz podłączonym monitorze 4k (bez zużycia prądu przez monitor, rzecz jasna).
Po uruchomieniu kilku kilku filmów z Youtube równocześnie, żeby jak najbardziej obciążyć procesor, w pewnym momencie udało się zaobserwować zużycie prądu na poziomie 19,6W i to był szczyt. Przez większość czasu licznik pokazywał między 16W a 18W. Przy czym trzeba zaznaczyć, że mimo użycia procesora na poziomie 100%, system pozostawał cały czas responsywny.
Windows to jednak nie jest do końca mój świat, więc postanowiłem zainstalować Linuksa. Instalacja Debiana 12 w trybie graficznym, z ręcznym wybraniem wszystkich opcji, ściągnięciem pakietów z sieci (przy gigabitowym łączu) zajęła od startu do wystartowania systemu po instalacji prawie dokładnie 10 minut. To chyba daje mniej więcej obraz, jak sprawny jest to komputerek.
Po uruchomieniu Debiana w trybie graficznym, przy nienachalnym działaniu użytkownika, ale włączonym monitorze komputer pobierał około 6W do 6,4W. Po przełączeniu w tryb tekstowy, odłączeniu monitora, ale przy włączonej sieci i sesji ssh, w stanie spoczynku pobór prądu spadał często do 4,2W, utrzymując się jednak przeważnie w okolicach 4,5W. Trzeba przyznać, że to robi wrażenie, ponieważ są to raczej rejony Raspberry Pi, a nie komputerów opartych o architekturę x86.
A jak oceniam zużycie przy normalnej pracy na komputerku? Ekstrema bardzo łatwo jest zmierzyć, a z typową pracą jest gorzej, bo cóż to jest ta typowa praca. Podszedłem jednak i do tego tematu. Moja, w rzeczy samej dość subiektywna, ocena to 8W do 13W. Przykładowo przy pisaniu tego wpisu na Debianie, w trybie graficznym 4k, komputer zadowala się bardzo stabilnymi 8W. Uważam to za genialny wynik przy tej wygodzie pracy.
Oczywiście za 3 czy 7 lat pewnie będziemy śmiali się, że uważałem N100 za responsywny albo energooszczędny, natomiast tak to wygląda w dzisiejszych realiach. To bardzo przyjemny komputerek. A do tego zupełnie cichy.
Dla kogo więc jest taki komputer? Cóż, zastosowań jest bardzo wiele. Na początek przychodzi mi do głowy każdy, komu właśnie popsuł się kilkuletni pecet, tak na amen, że nie warto go już naprawiać, a z drugiej strony nie bardzo jest potrzeba większej wydajności. Dla kogoś kto używa komputera głównie do komunikacji i przeglądania stron www, oglądania filmów, itp. Uważam, że to może być świetny wybór. Pewnie podobnie jak poleasingowy, używany, starszy ale firmowy komputer. Tylko, że tu dochodzi nam jeszcze cicha praca i niskie zużycie prądu.
Innym zastosowaniem, które przychodzi do głowy to jest komputer do telewizora, centrum medialne, chociaż ja akurat jestem zwolennikiem innych rozwiązań. Można pewnie też uruchomić emulatory starszych komputerów albo konsol, chociaż mocy jest aż nadto.
Natomiast patrząc na niskie zużycie prądu, dobrą wydajność, kompatybilność z dyskami i ogólnie pojętym światem x86, a także ostatnie problemy z dostępnością Raspberry Pi, to jest zdecydowanie obszar zastosowania, gdzie Intel N100 może znaleźć wielu odbiorców. Mamy komputerek, który zasilany jest z 12V, więc spokojnie można pokusić się o podłączenie go nawet do zasilacza buforowego, zainstalować na nim Home Assistant albo inny system inteligentnego domu i mieć zapas mocy na dodatkowe funkcjonalności.
Do czego ja go użyję? Spróbuję zainstalować na nim bazę SAP HANA. A żeby tego było mało, poza HANą będzie działać S/4HANA. Nie da się? Zobaczymy.
Ja w każdym razie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony możliwościami tego mini-komputerka i sprawnością procesora Intel N100.
Przy tej cenie to faktycznie konkurencyjnie wypada w porównaniu z poleasingowymi miniPC. Parę lat temu chińskie cacka kosztowały zazwyczaj powyżej tysiaka i sam do montażu za TV kupiłem poleasingowego HP, a tacie jako komputer stacjonarny małego Della.
Będziesz pisał coś więcej o SAP HANA?
Nie wiem, bo to bardzo niszowy temat. Jak angielski nie jest problemem, to zobacz też https://www.youtube.com/watch?v=xXldsgqnBm4