Dwa routery, jedna sieć WiFi

Stali czytelnicy zapewne nieco orientuają się już w mojej sieci. Mam 3 routery. Jeden – Tp-link WR1043ND jest w garażu z podłączonym modemem ADSL, bramką VOIP, interfejsem 1-wire. Od niego biegnie okablowanie do różnych pomieszczeń w domu. Serwuje on też sieć bezprzewodową. Drugi – Tp-link MR3420, połączony jako bezprzewodowy klient steruje przez kartę przekaźnikową systemem podlewania i spełnia kilka innych funkcji. Trzeci – Linksys WRT-160NL (zmieniony ostatnio z wysłużonego Dlinka DIR-320), również podłączony był bezprzewodowo (niedaleko granicy zasięgu) i serwował sieć przewodowo do komputera i kamery Edimax IC-3030. Do niego podłączona jest też drukarka przez USB, a także dodatkowy dysk udostępniany w sieci. Wszystkie routery pracują pod kontrolą systemu OpenWRT.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komputery | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Edimax IC-3030 – test praktyczny kamery IP

Od pewnego czasu zastanawiałem się na wymianą kamery monitorującej wejście do domu. Do tej pory monitoring oparty był o webcam firmy Creative podłączony do routera D-Link DIR-320 z działającym programem motion. Problem zaczął się, gdy postanowiłem wymienić wysłużonego dlinka na wygrany router Linksys WRT 160NL (m.in. ze względu na sieć bezprzewodową w standardzie N). Pojawił się jednak problem współpracy routera przez hub USB z kamerką internetową. Problem jest ponoć powszechny, także w przypadku komputerów – nie wszystkie kamery ze wszystkimi koncentratorami współpracują. Ostatecznie nie udało mi się znaleźć huba, z którym by router i kamera współpracowały, więc postanowiłem rozejrzeć się za rozsądną cenowo kamerą IP.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komputery | Otagowano , , , , , | Dodaj komentarz

CISS do Canona IP4000

Od dłuższego czasu posiadam drukarkę Canon IP4000. Bardzo sobie ją chwalę, bo ma wiele zalet – ładnie drukuje, także zdjęcia, szybka, cicha, drukuje na płytach CD/DVD, w miarę ekonomiczna (jak mi się wydawało). Ostatnio używałem ją jednak praktycznie wyłącznie do druku faktur – o możliwości wydruku zdjęć praktycznie zapomniałem – bo to się nie opłaca, jak się policzy ile kosztuje tusz i papier – lepiej zanieść zdjecia do labu. Lab ostatnio jednak dużą partię zdjęć mi zepsuł, więc z przenoszenia zdjęć na papier zupełnie zrezygnowałem…

Kilka dni temu skończył mi się atrament w jednym z zasobników (każdy kolor jest w osobnym pojemniku) i, jak się okazało, praktycznie wyczerpany był kolejny. Ponieważ do tej pory używałem wyłącznie oryginałów ze względu na jakość, policzyłem, że wymiana będzie kosztować 80-100 zł. Tak się jednak złożyło, że ostatnio widziałem zdjęcia wydrukowane przez kolegi Epsona z systemem stałego zasilania. Tusz nie oryginalny, a zdjęcia praktycznie idealne. Skłoniło mnie to, do zerknięcia na allegro, czy przypakiem do Canona IP4000 ktoś nie sprzedaje CISSa (Continuous Ink Supply System). I okazało się, że jest. 105 zł z przesyłką – cały system wypełniony już 500ml atramentu (5 x 100ml).

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komputery | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Zrzut ekranu telefonu z Androidem

Ostatnio stałem się szczęśliwym posiadaczem telefonu Samsung Galaxy ACE, poznaję więc tajniki Androida. Na marginesie muszę napisać, że telefon i sam Android bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Telefon kosztował mnie mniej, niż warta jest moja używana Nokia E72 (której aktualnie się pozbywam, bo przejściach z nieuczciwym kupującym na Allegro), a potrafi dużo więcej. Do jakości wykonania także nie można się przyczepić, z zakupu więc jestem bardzo zadowolony.

Do rzeczy jednak. Ponieważ mam zacięcie programistyczne, rozgryzam różne narzędzie okołoprogramistyczne. Ponieważ zostałem ostatnio zainspirowany do zajęcia się problemem zrzutów ekranu, które jakoby wymagały „rootowania” urządzenia, postanowiłem przyjrzeć się, jakie możliwości daje Android SDK, który mam zainstalowany na swoim Ubuntu. Krótka lektura, pozwoliła odnaleźć w katalogu tools (podkatalogu Android SDK, rzecz jasna) program ddms (Dalvik Debug Monitor). Po uruchomieniu go i podpięciu telefonu przez USB (musi być włączony tryb debugowania), mogłem zaznaczyć nazwę mojego urządzenia, a następnie wybrać Device/Screen Capture. Ta czynność wystarcza, żeby na ekranie komputera pojawił się wykonany właśnie zrzut ekranu:

Oczywiście program ddms występuje także w Android SDK dla innych systemów operacyjnych (np. Windows). Dla użytkowników Ubuntu istotna może być natomiast informacja, że aby telefon był poprawnie obsługiwany, to urządzenie musi mieć właściwe prawa dostępu. Ja dopisałem regułę udev:

SUBSYSTEM==”usb”, ATTR{idVendor}==”04e8″, ATTR{idProduct}==”689e”, MODE=”0666″, GROUP=”plugdev”

w pliku /etc/udev/rules.d/51-android.rules. Aby uzyskać identyfikatory producenta i produktu wymienione wyżej, wystarczy wydać komendę lsusb i odnaleźć właściwą linię:

Bus 002 Device 007: ID 04e8:689e Samsung Electronics Co., Ltd

Powyższeej modyfikacji nie robiłem oczywiście tylko po to, żeby zrobić testowy zrzut ekranu. Jest ona konieczna, żeby bezpośrednio ze środowiska programistycznego uruchamiać programy na telefonie i je debugować.

Aktualizacja:

Jak zauważył kolega Pyciu we wpisie zrzut ekranu można zrobić bajecznie prosto – trzymając „wstecz” wystarczy wcisnąć środkowy przycisk. Zrzut zapisywany jest na karcie pamięci. Nie wiem czy działa to w każdym telefonie, ale na Galaxy Ace sprawdza się rewelacyjnie.

Zaszufladkowano do kategorii Android | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

Współczesny Arkanoid

Korzystając z okazji wakacji i kiepskiej pogody, chciałem zaproponować dzisiaj trochę rozrywki. Nie wiem ilu czytelników bloga pamięta jeszcze komputery 8-bitowe, ale sądząc po popularności poprzednich tekstów, paru takich jeszcze jest… W świecie mikrokomputerów przebojem była, prosta jak na dzisiejsze czasy, gra Arkanoid. Gracz sterował paletką, która odbijał piłeczkę, która z kolei zbijała klocki. Niby nic odkrywczego, bo wcześniej był Breakout, ale jednak gra potrafiła wciągnąć bardziej niż pierwowzór. Rozgrywka została bowiem urozmaicona – poza zbijaniem muru zbierało się różne bonusy, grafika była lepsza, dodano ciekawe poziomy i fabułę (jakaś była, ale mało kto się nią przejmował).

Dzisiaj Arkanoid powraca w społecznościowym wydaniu. Pomysł pozostał ten sam, ale projekt jest współczesny – atrakcyjniejsza grafika, dźwięki, trochę zmienione zasady. Poziomy też są nowe, chociaż część została żywcem przeniesiona z pierwowzoru. W aplikacji można też odnaleźć nawiązania do innych klasycznych tytułów (ciekawe ile osób to zauważy), jak Tetris, Jumping Jack, Pacman, Pong i innych.

Jednak tym, co w mojej ocenie, najbardziej uatrakcyjnia grę jest warstwa społecznościowa. Ponieważ gra jest zintegrowana z Facebookiem, rywalizujemy nie tylko z coraz trudniejszymi poziomami, ale przede wszystkim ze znajomymi, którzy także zdobywają kolejne poziomy i zapisują się na liście najlepszych graczy.

Polecam Glass Breakera – w szczególności osobom, które spędziły długie godziny nad Arkanoidem, choć nie tylko.

Zaszufladkowano do kategorii Non classé | Otagowano , , , , , , , | Dodaj komentarz

Karta przekaźnikowa do routera


Jakiś czas temu pisałem, że przygotowuję system do podlewania ogródka w oparciu o router i OpenWRT. Aby zrealizować projekt, potrzebna była możliwość sterowania urządzeniami elektrycznymi, co sprowadza się tak naprawdę do załączania przekaźników. Przy okazji rozważań stwierdziłem także, że dobrze byłoby mieć dodatkowo możliwość badania stanów pewnych czujników. Wybór padł na kartę przekaźnikową z dodatkowymi wejściami. Dzięki elastyczności i dobramu podejściu do klineta użytkownika jack_62, udało się sprawnie zamówić kartę z wejściem USB wyposażoną w osiem przekaźników i taką samą ilość wejść. Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Majsterkowanie | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Unbrick, czyli psuję i naprawiam Linksysa WRT160NL

Miałem ostatnio trochę szczęścia i wygrałem router (pozdrowienia dla prowadzącego i czytelników NibyBloga). Tak, kolejny już, ale tym razem z innej „stajni”. Linksys by Cisco WRT160NL dotarł błyskawicznie, dzięki uprzejmości sponsora konkursu. Jeszcze szybciej go popsułem.
Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komputery | Otagowano , , | 5 komentarzy

Inteligentny dom na OpenWRT

Trochę czasu upłynęło od ostatniego posta i wiele się zmieniło w moim „środowsku routerowym”. Porzuciłem z pewnych względów dd-wrt na rzecz bardziej elastycznego (bo opartego na jądrze 2.6) OpenWRT. Stało się tak głównie za sprawą przeprowadzki z mieszkania do domu, a co za tym idzie, powstania nowych potrzeb. Nowe potrzeby to „prawie inteligentny dom”. Właściwie nie do końca inteligentny dom, ale powoli ku rozwiązaniom znanym pod tą nazwą to dąży. Ale po kolei.

Domek ma dwie kondygnacje plus dużą piwnicę z mieszczącym się w niej garażem. Przed przeprowadzką miałem okazję przeprowadzać remont, więc przy tej okazji pociągnąłem po 2-3 skrętki z garażu do części pokoi (nie wszędzie się dało, jako że na totalną demolkę się nie zdecydowaliśmy). Dlaczego do garażu? Bo tam teraz wisi szafka (kuchenna), w której jest router TP-Link TL-WR1043ND z podłączonym hubem usb, dyskiem 750GB i przejściówką usb-serial-1wire oraz bramka voip.

W pokoju komputerowym na piętrze (o ironio bez pociągnętej skrętki z piwnicy) znajduje się drugi router – dlink DIR-320, na którym wcześniej był DD-WRT, a obecnie działa OpenWRT. Dlink łączy się z TP-Linkiem przez wi-fi. Podłączone są do niego przez hub – pendrive, drukarka oraz webcam obserujący bramę i wejście do domu.

Do ekosystemu wkrótce dołączy TP-Link MR3420, ale o tym pewnie napiszę w osobnym poście.

Jest też jeszcze jedno urządzenie, którego pominąć nie wypada. W salonie przy telewizorze stoi sobie WD TV Live. Mała skrzyneczka, która przez ethernet połączona jest z routerem w garażu. Urządzenie niezwykle przydatne i funkcjonalne. Dzięki współpracy z sambą zainstalowaną na routerze pozwala m.in. oglądać przez sieć filmy dopiero co ściągnięte na dysk routera. Także w Full-HD. Działa tak dobrze, że na razie nawet nie kusi mnie specjalnie, żeby wymieniać w nim oprogramowanie na alternatywne.

Inteligentny dom?

Co system w tej chwili potrafi? Na razie głównie monitorować…

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Majsterkowanie | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Podświetlenie zegarów – Ford Focus I

Właśnie skończyłem wymianę podświetlenia tablicy rozdzielczej w Fordzie Focusie (MkI, 2002). Ponieważ nie jest łatwo znaleźć wiarygodne informacje, jakie żarówki są potrzebne, więc napiszę kilka słów na ten temat.

Na początku odkręcić należy osłonę zegarów (trzy wkręty nad tablicą). Potrzebujemy do tego dobrego wkrętaka krzyżakowego (Pz, nie Ph, bo wkręty siedzą mocno, więc musi być dobrze dopasowany). Od razu mała podpowiedź – kierownica jest regulowana, więc warto ją trochę opuścić, żeby mieć lepsze pole manewru. Zdejmując osłonę dodatkowo odłączamy przycisk otwierania bagażnika (wcisnąć w odpowiednim miejscu i wysunąć). Należy uważać, żeby przy tym zaczepami nie porysować szybki zegarów (ja lekko porysowałem, ale też nie opuściłem wcześniej kierownicy). Wysunięcie osłony z zaczepów nie wymaga pokombinowania przez moment, ale też połamanie ich nie jest raczej zbyt proste. Wysuwamy do siebie, a potem najlepiej na prawo.

Następnie należy odkręcić zegary. Równie mocne cztery wkręty, dwa nawet mają bezproblemowe dojście (dwa są pod gumą osłony kierownicy). Po wykręceniu trzeba odłączyć złącze tablicy. Przesuwamy czarną dźwignię, wciskając wcześniej coś w rodzaju przycisku. Powinno to wysunąć w miarę lekko złącze. Teraz można wyjąć już zegary.

Z tyłu zegarów mamy żaróweczki w podstawkach. Trzy duże zielonkawe to podświetlenie tablicy rozdzielczej, szare natomiast odpowiadają za kontrolki. Żeby wymienić konkretną żarówkę przekręcamy podstawkę (np. kombinerkami), wyjmujemy, a następnie wymieniamy żaróweczkę. Dla podświetlania tablicy są używane W5W, natomiast dla kontrolek – T5 (jedne i drugie bezcokołowe). Jeżeli ciężko byłoby wyjąć którąś z szarych podstawek, można odkręcić jeszcze jedną osłonę, używając do tego wkrętaka T10, choć nie powinno być to konieczne.

Przed skręceniem wszystkiego warto podłączyć złącze zegarów i sprawdzić, czy wstko działa jak trzeba. Złożenie i podokręcanie wkrętów pójdzie już sprawnie.

Cała wymiana za pierwszym razem zajmie pewnie kilkadziesiąc minut, choć spokojnie można to zrobić zapewne w 15. Zarówki W5W, firmowe, to koszt około 3 zł za dwie sztuki, T5 natomiast kosztują około 70 gr za sztukę. Powodzenia.

Zaszufladkowano do kategorii Majsterkowanie, Motoryzacja | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Konfiguracja drukarki USB dla DIR-320 z DD-WRT

Ostatnio pojawiło się sporo prośb o opisanie konfiguracji serwera wydruku na DIR-320 z zainstalowanym DD-WRT. Tak naprawdę wiele do opisywania nie ma, bo jest to bardzo proste. Ale przejdźmy przez cały proces krok po kroku.
Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komputery | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz